Nie przedzkodziło zimno i deszcz...W kwietniowa niedzielę ponad tysiąc osób stanęło na starcie Maratonu Rzeszowskiego...i To nie wynik koncowy był najważniejszy, bo zwyciązca był każdy...kto pokazał ,że "Nie zatrzymuję się kiedy jestem zmęczony.Zatrzymuję sie kiedy przekroczę linię mety."